Już dawno emigrowała z naszego pa-show biznesu ... A może w ogóle jej stopa w ogóle nie dotknęła tego bagna? ...
Jej twarz nie gości na okładkach magazynów i nic o pani Katarzynie generalnie nie słychać. Tzn. nic nie słychać jeśli się nie nadstawi ucha tam, gdzie należy.
A tymczasem średnio co dwa lata ukazują się kolejne - coraz to lepsze płyty Katarzyny Groniec. Raz jest to Kasia liryczna, raz zabawna, to znowu nostalgiczna, zgorzkniała ... Barwna , magiczna, niepowtarzalna, hipnotyzująca ...
Posłuchajcie np. interpretacji piosenki Ewy Demarczyk "Skrzypek Hercowicz"
http://zgrzyt3.wrzuta.pl/film/3P5TOCRQ0K8/festiwal_opole_2011r._utwory_ewy_demarczyk_skrzypek_hercowicz_wykonanie_katarzyna_groniec.flv
Takich pereł w wykonaniu Kasi Groniec jest co najmniej kilkadziesiąt.
Ja wciąż jestem zakochany w :
I cóż, przy całym swym poetycko-liryczno-depresyjnym wizerunku Kasia Groniec to dla mnie wulkan energii i niezwykła osobowość. Jej postać zawsze wywołuje u mnie uśmiech ... Kasiu, dzięki ...
A z archiwum sesji zdjęciowych wygrzebałem sesję promocyjną do płyty "Emigrantka". Świetnie zdjęcia wykonał Paweł Pyrz.
PS. Przepraszam za to zuchwałe tytułowanie "Kaśka".