niedziela, 15 czerwca 2014

Sesja "Machiny": Karolina Kozak kotkiem i myszką

Czas na zaskakującą odsłonę kolejnej polskiej wokalistki...

... A to jak zwykle za sprawą "Machiny". Ale po kolei.

W 2007 r. ukazał się album "Tak zwyczajny dzień" Karoliny Kozak. Zwiastował go bardzo przyjemny kawałek "Razem zestarzejmy się", który do dziś wybierany jest przez nowożeńców na pierwszy taniec weselny (!).
Karolina wcześniej dała się poznać jako dziennikarka MTV oraz wokalistka chilloutowego zespołu Dr.No.
Spotkanie z Bogdanem Kondrackim (producentem płyt m.in.Ani Dąbrowskiej, Brodki, Makowieckiego i Maryli Rodowicz) zaowocowało pierwszą -całkiem udaną- solową płytą Artystki. 

Po wydaniu pierwszej płyty Karolina zaczęła pisać...Na swojej oficjalnej stronie internetowej znajdziemy intrygujący wpis: "Do dziś dnia prawdopodobnie żyje z pisania tekstów. No bo przecież nie ze sprzedaży płyt".
http://www.karolinakozak.pl/about.html
Pomijając lekką nutę goryczy trzeba przyznać, że wokalistka z powodzeniem radzi sobie na płaszczyźnie pisania tekstów właśnie. Spod jej pióra wyszły takie hity jak: "Teraz tu" i "On the run" Edyty Górniak, "Ja tu zostaję" Łukasza Zagrobelnego , "Wiem, że jesteś tam" Ani Wyszkoni i kawałki z platynowej płyty "Comfort and Happiness" Dawida Podsiało.

W tzw. międzyczasie "spłodziła" kilka niezwykłych utworów oraz hit do komedii "Miłość na wybiegu".



Następnie Karolina wpadła w bezdenną czeluść poszukiwań, z której powróciła jeszcze lepszym niż poprzedni, albumem "Homemade". Zwiastował go singiel "Mimochodem" (ang. wersja "Embrace"), do którego teledysk nakręcono w Stanach. Kolejny clip - do utowru "I tak bez końca" również zawierał materiały nakręcone za oceanem.



Trzecim singlem z płyty był bardzo przyjemny kawałek "Bez pytania", do którego powstał baaardzo pozytywny videoclip :-)
https://www.youtube.com/watch?v=Z9NdcGPyPLw&feature=kp

Na płycie znalazł się także magiczny utwór "Heart Pounding" nagrany w duecie z Dawidem Podsiadło.
Także duet Kozak/Kondracki świetnie sobie radzi na polskim rynku muzycznym i ma ręka i ucho do znakomitych artystów.
Pozostaje nam czekać na kolejny album Karoliny...

A tymczasem powracamy do roku 2007 i do rzeczonej sesji z "Machiny". Efekty sesji, w której Karolina wciela się w rolę kota i myszy poniżej, dla waszej uciechy... Voila!







fot. Filip Żołyński