Otóż ja tęsknie. Od początku "Idola" bardzo mocno jej kibicowałem i gdy tylko wydała debiutancką płytę pobiegłem ją zakupić. Z drugą płytą było tak samo.
Tymczasem od wydania tej drugiej płyty ("Nie znasz mnie" wyd. 2005 r.) minęło 9(!) lat,a Ewelina milczy jak zaklęta.
Konsekwentnie wspiera wszelkie akcje charytatywne (m.in fundację Anny Dymnej) i ekologiczne, ale muzycznie nie wiele się dzieje. Tzn. Ewelina cały czas koncertuje. W zeszłym roku wraz z gitarzystą Adamem Palmą i saksofonistą Mariuszem "Fazi" Mielczarkiem pod szyldem "Palma & Flinta & Fazi" stworzyli wyjątkowy projekt muzyczny i ruszyli w trasę koncertową po całej Polsce. Szkoda, że nie udało im się wydać płyty z zarejestrowanym koncertem - myślę, że była by to prawdziwa uczta dla ucha.
Ewelina to niesamowicie utalentowana i charyzmatyczna wokalistka. Myślę, że jej długotrwałe milczenie jest spowodowane brakiem odpowiedniego repertuaru, który zapewniłby jej powrót godny jej talentu. Kilka pojedynczych utworów opublikowanych na przestrzeni ostatnich kilku lat raczej rozczarowało.
Być może milczenie Eweliny spowodowane jest także stosunkowo słabą sprzedażą jej drugiej płyty. Debiutancki album "Przeznaczenie?" (wydany w 2003 roku) uzyskał status "złotej płyty", przyniósł Ewelinie wiele nagród i wylansował jak dotąd największy przebój wokalistki "Żałuję". Druga płyta niestety nie powtórzyła takiego sukcesu.
Myślę, że album "Nie znasz mnie" był trochę niedoceniony. Rzeczywiście znalazło się na nim kilka słabych kawałków, ale nie zabrakło też prawdziwych perełek. Oprócz piosenki tytułowej warto posłuchać utworów: "Oni", "Chroń mnie" czy "Odejdę".
A z debiutanckiej płyty zdecydowanie polecam tytułowe "Przeznaczenie?", cover "Respect" Arethy Franklin, czy kawałek "Wolna".
Mam nadzieję, że Ewelina w końcu wyda rewelacyjną płytę i swym wokalem zmiecie z muzycznej powierzchni niektóre miernoty wokalne, które panoszą się po scenie.
Poniżej możecie obejrzeć piękną sesję autorstwa Wojtka Olszanki z Eweliną w roli głównej.
(fot. Wojtek Olszanka)