A czy do delikatnych, nastrojowych i smutnych piosenek pasuje wizerunek wokalistki z papierosem w zębach?
W 2007 roku "Machina" udowodniła, że tak. Opublikowała sesję Ani osnutej papierosowym dymem, rozkoszującej się paleniem. Oczywiście wszystko okraszone stylistyką retro, która wówczas (promocja drugiej płyty Ani "Kilka historii na ten sam temat") była motywem przewodnim zarówno repertuaru jak i wizerunku Ani.
I choć może nie powinienem promować palenia (choć i sam lubię czasami puścić "z dymkiem" natłok myśli i emocji) to przyznam szczerze że ta sesja wyszła bardzo stylowo.
PS. Latem pojawiła się informacja, że Ania nagrywa nową płytę... Jesień nadchodzi, Aniu czekamy...
"Machina", luty 2007, fot. Kobas Laksa